poniedziałek, 15 września 2014

jak zachować zimną krew, gdy krew jest wszędzie

Wczoraj rano Antek obudził się w stanie tragicznym, jakiś krwiopijca przez całą noc pracował nad jego twarzą i biedak jest tak pogryziony, że trudno jest znaleźć dwa centymetry bez czerwonej plamki. Na dodatek jako początkujący chodziarz a raczej stacz ma problemy z utrzymaniem równowagi w pozycji dopiero niedawno odkrytej, więc często i gęsto się przewraca. Stąd na czole zagościło niewielkie rozcięcie, które w oczy bardzo się nie rzuca, ale to przez efekt jednego wielkiego bąbla na twarzy. Aczkolwiek, ile strachu się najadłam, gdy usłyszałam wrzask a następnie zobaczyłam, że Mały zalewa się krwią.
I tutaj dzisiejszy temat, mianowicie - jak zachować zimną krew, gdy krew jest wszędzie?
Nasze dzieci są dla nas najważniejsze i na samą myśl, że mogłaby stać się im krzywda oblewamy się zimnym potem. Jednak nie oszukujmy się, trzeba by było mieć trzy pary rąk i oczy dookoła głowy, by upilnować takiego brzdąca, szczególnie jeśli jest tak energiczny jak Anton. Dlatego stajemy na głowie, kupujemy milion zabezpieczeń, bramek i okładamy dziecko poduszkami, co i tak nie przynosi oczekiwanego skutku. Bo taki brzdąc zawsze znajdzie skrawek podłogi, który nie jest osłonięty i tam pójdzie i zrobi sobie krzywdę.
Co robić, gdy nasze dziecko zrobi sobie krzywdę? Rozetnie głowę na przykład?
Ja osobiście najpierw złapałam coś czym mogłam zatamować krwawienie a następnie zajęłam się uspokojeniem płaczącego Antka. Gdy uspokoił się na tyle bym mogła ocenić jego stan zdrowia, to obejrzałam głowę i upewniłam się, że nie ma żadnych innych ran, jedynie to jedno rozcięcie z którego było więcej krwi, niż ktoś mógł się spodziewać. Umyłam mu buzie letnią wodą, następnie przemyłam ranę wodą utlenioną i zdezynfekowałam spirytusem, następnie zakleiłam plastrem z opatrunkiem, by zatamować krwawienie. Gdy krwawienie ustało, zdjęłam plaster by lepiej się goiło i przemywam aseptem. Oczywiście obserwowałam Małego, czy nie pojawiają się zawroty głowy, nudności i wymioty. Na szczęście cała historia skończyła się dobrze i jedynym śladem jest centymetrowy strupek. Aczkolwiek, jeśli krwawienie jest poważne, jeśli dziecko nie może się uspokoić, skarży się na ból, zawroty głowy, zaczyna wymiotować, bądź zachowuje się inaczej niż zwykle nie można tego bagatelizować. Zawsze należy uważnie obserwować dziecko i w razie jakichkolwiek wątpliwości jego stanu zdrowia należy dziecko niezwłocznie zawieść do najbliższego szpitala, bądź wezwać pogotowie.Oczywiście, nikomu tego nie życzę, ale wiadomo, lepiej dmuchać na zimne i wiedzieć na co należy zwrócić uwagę, gdy nasze dziecko uzna jakiegoś urazu.
A na deser, już przyjemniejszy niż dzisiejszy temat, kilka porannych zdjęć.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz